środa, 29 sierpnia 2007

Męska bielizna

Bielizna męska ma długi rodowód. Damska - z różnych powodów - ma swoich historyków, swoje przygody, swoje skojarzenia. Wiedza o męskiej jest o wiele skromniejsza. Nawet studia poświęcone stylowi życia i elegancji XIX-wiecznych dandysów, które szeroko opisują ich zwyczaje w zakresie koszul, krawatów, kapeluszy, rękawiczek i innych dodatków, nie wspominają ani słowem o modzie intymnej. W historii ubioru także nie ma wiele zapisów na ten temat. Zdaje się, że zagadnienie bielizny ogranicza się do tematu dłuższej lub krótszej koszuli, która przez wieki stanowiła warstwę oddzielającą ciało od różnorakich "ubrań wierzchnich".
W XV-tym wieku ubiór męski składał się z bardzo obcisłych pludrów (podobnych do dzisiejszych długich kalesonów) noszonych z dopasowanym kaftanem, co dawało smukłą i młodzieńczą sylwetkę (długie płaszcze skrywały ją u ludzi tęższych i starszych). Materiał koszuli widać było przez rozcięcia rękawów: był to ówczesny sposób pokazywania bielizny... Gdy kaftany zrobiły się krótsze, zaczęto wkładać na pludry rodzaj spodenek, przypominających dzisiejsze szorty. Później pludry przechodziły różne koleje losu: zmieniły się w mniej lub bardziej bufiaste spodnie noszone na pończochy. Wiemy, że w ciągu stuleci noszono długie kalesony z lnianego płótna, potem z bawełny, czasami z jedwabiu; wygładzały one sylwetkę pod dość obcisłymi strojami modnymi w XVIII-tym i XIX-tym wieku.

Prawdziwa ewolucja bielizny męskiej nastąpiła dzięki upowszechnieniu się wyrobów z dzianiny. Te "trykotaże", wyrabiane w niektórych regionach (Saint Quentin w Pikardii, Troyes w Szampanii, Hainaut w Belgii) na warsztatach dziewiarskich, dostarczały sezonowej pracy chłopom. Trykot, dżersej, które miały się stać nowoczesną dzianiną pozwoliły, zwłaszcza po upowszechnieniu się okrągłych krosien, rozwinąć produkcję męskich kalesonów. Odkąd zaczęto nosić spodnie, ta bielizna stała się niezbędna.
Także sport obnaży męską intymność. Dziewiętnastowieczne ryciny pokazują niezapomniane scenki z zapaśnikami i bokserami w długich lub krótkich gatkach i kostiumach "siłaczy". Przed pojawieniem się T-shirtu, noszony na wierzch w upalne dni szacowny męski podkoszulek - często siatkowy - przyczynił się do stworzenia popularnego wizerunku, symbolu odpoczynku i wolności, kojarzącego się z pierwszymi płatnymi urlopami.
Od czasów flanelowych kalesonów pradziadka do epoki słynnych bawełnianych slipów w prążki z bocznym rozcięciem, nastąpiła modernistyczna "rewolucja", także w zachowaniach. Jednakże slipy "kangurki", tak popularne wśród większości Francuzów, przegrały z modą zabawnych kalesonów. Te ostatnie w końcu lat 80-tych stały się symbolem nowoczesności i nonkonformizmu, choć w rzeczywistości nawiązywały do przeszłości, tyle że w wersji lekkiej barwnej.

Materiał zaczerpnięty z "Magazynu Mody Intymnej"

Brak komentarzy: